Kiedy wyszłyśmy z budynku oślepiły mnie promienie słońca.
- Oświecisz mnie o co chodzi? - spojrzała na mnie.
- Sama chciałabym wiedzieć. - odpowiedziałam i ruszyłam na przystanek nie chcąc ciągnąć tego tematu. - Jakiś kretyn chcący popisać się przed kolegami. Tyle.
- Powiedzmy, że ta odpowiedź na razie mi wystarczy.
W drodze do domu nie rozmawiałyśmy zbyt długo. Na miejscu byłyśmy kilkanaście minut przed szesnastą.
Poszłam do swojego pokoju i włączyłam laptopa. Poczytałam najnowsze wiadomości, a następnie zabrałam się do przeglądania zdjęć z treningu. Niektóre wyszły bardzo dobrze, więc wrzuciłam je na mojego bloga.
Zbliżała się osiemnasta, więc postanowiłam iść na zakupy. W końcu nie da się przeżyć na zupkach chińskich i innym śmieciowym jedzeniu przez cały czas. Kiedy wyszłam z pokoju zobaczyłam Natalię, która właśnie nakładała trampki.
- Wychodzisz gdzieś? - zapytałam patrząc przez okno na zachmurzone niebo.
- Tak. Mamy spotkanie integracyjne naszej grupy, więc wypadałoby się pokazać. - skierowała się do wyjścia.
- Udanej integracji. - popatrzyłam na nią. - Tylko bądź w stanie wrócić o własnych siłach. - zaśmiałam się.
- Wrócę, wrócę. Nie martw się. - uśmiechnęła się i wyszła z mieszkania.
Poszłam do pokoju po torebkę i kurtkę i również postanowiłam wyjść.
Założyłam słuchawki i skierowałam się w stronę najbliższego sklepu, który widziałam kiedy z Natalią wracałyśmy do mieszkania.
Kupiłam najważniejsze rzeczy i postanowiłam przejść się przez park. Przyciągnął moją uwagę ponieważ większość drzew miała piękne, kolorowe liście. Część z nich leżała już na trawie i ścieżkach.
Po kilku minutach zaczął padać deszcz, ale nie spieszyłam się z powrotem. Zamknęłam oczy i uniosłam głowę. Promienie zachodzącego słońca otulały moją twarz, a ciepły wiatr rozwiewał włosy.
Mogłabym tak stać godzinami. Ostatnio lubiłam być sama. Z dala od ciągłych rozmów, pytań o przyszłość, zbędnego gwaru. Można powiedzieć, że stałam się samotnikiem.
Nagle z moich rozmyślań wyrwał mnie męski głos.
- Cześć. - otworzyłam oczy i go zobaczyłam.
___________________________
OMG. PÓŁ ROKU OD POPRZEDNIEGO ROZDZIAŁU :O
biję rekordy. jeżeli ktoś to czyta, to informuję, że przez wakacje chcę systematycznie pisać, a we wrześniu zobaczymy jak pójdzie.
a jeśli ktoś czyta, to dawajcie jakieś znaki w komentarzach. byłoby miło :)
jeśli ktoś chce być informowany - też piszcie.
tutaj, na tt czy tumblrze.
w ogóle jestem załamana sytuacją naszej reprezentacji. nie mam pojęcia co się z nami dzieje. dwa mecze z iranem przegrane... gdzie jest nasza drużyna, gdzie wszyscy motywowali się nawzajem? :(
oby mecze w gdańsku poszły nam dużo lepiej.
~dominika
___________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz